W wieku dwudziestu kilku lat zaczynając pierwszą poważną pracę wpadłem w garniturową modę (nie z własnego wyboru oczywiście). Jedynym elementem, którego nie opanowałem do dziś w całej procedurze przeobrażania się w dorosłego faceta był właśnie krawat. Zawsze z dużym zdziwieniem patrzyłem się jak inni sprawnie owijają sobie szyję tym kawałkiem materiału tworząc przy okazji jakieś [...]
Czytaj całość na Antyweb.pl
Czytaj całość na Antyweb.pl