Nie ukrywam, że nie jestem specjalnym zwolennikiem przyozdabiania czegoś, co wyjechało z fabryki wyglądając w konkretny już sposób. Ot, tak jak naklejki “pioneer” na samochodach nie wyglądają specjalnie atrakcyjnie, tak robienie choinki z laptopa czy konsoli również wydaje mi się mało sensowne. Albo przynajmniej jest jakimś zatraceniem pierwotnej wizji projektanta. To też trochę tak...
Czytaj całość na Antyweb.pl
Czytaj całość na Antyweb.pl