Czasami trudno uwierzyć, jak kreatywnie można wykorzystać serwis, który oferuje swoim użytkownikom zaledwie 140 znaków i jeszcze do niedawna nie wspierał nawet wideo i zdjęć. Kilka dni temu pisałem o użyciu Twittera, jako marketingowej tuby wyborczej w nadchodzącej amerykańskiej elekcji prezydenckiej. Dzisiaj parę słów o zupełnie innym projekcie, który w dużej mierze dotyka naszej polskiej [...]
Czytaj całość na Antyweb.pl
Czytaj całość na Antyweb.pl