Miniony weekend spędziłem bardzo „analogowo” – zero Internetu, komputer wykorzystany w stopniu minimalnym, telefon raczej nie był tykany. Choć wspomniane dwa dni muszę uznać dość intensywne i trudno mówić o jakimś wypoczynku, to kilkudziesięciogodzinny odwyk od nowych technologii może odprężyć człowieka. Co więcej, w umyśle rodzi się nawet plan, by w...
Czytaj całość na Antyweb.pl
Czytaj całość na Antyweb.pl