Koty, koty widzę. Wszędzie i o każdej porze dnia i nocy. Z każdym mrugnięciem utwierdzam się w przekonaniu, że cywilizacja człowieka jest coraz bliżej punktu krytycznego. Punktu, po przekroczeniu którego nie będzie już niczego. Prawie niczego. Będą koty. Duże, małe, białe (Filemon), czarne (Bonifacy), rude (Garfield), łyse, głupie, zabawne, grube… Koty opanują...
Czytaj całość na Antyweb.pl
Czytaj całość na Antyweb.pl