Ustawiam się w kolejce, czekam maksymalnie 4 minuty i wsiadam do metra. Nie słyszę absolutnie żadnych rozmów, no oprócz tych, które toczą moi znajomi z Polski. Reszta pasażerów na czas podróży wybiera jedną z dwóch czynności – sen albo skierowanie swojego wzroku w ekran. Jaki? Jakikolwiek. iPhone, iPhone, iPhone, o jakiś Android ale za cholerę...
Czytaj całość na Antyweb.pl
Czytaj całość na Antyweb.pl