Gdyby ktoś powiedział mi kilka dni temu, że inwestorzy dosłownie oszaleją na punkcie akcji Panasonica, to skwitowałbym to śmiechem. Wczoraj przyszłoby mi przeprosić za swoje zachowanie, ale to wcale nie oznacza, że do obecnej sytuacji japońskiej korporacji lub jej przyszłości podchodzę z mniejszym sceptycyzmem – stare porzekadło głosi, że jedna...
Czytaj całość na Antyweb.pl
Czytaj całość na Antyweb.pl