No to mamy małą internetową wojnę o WikiLeaks czyli serwis reprezentujący organizację stojącą za upublicznieniem ponad 250 tysięcy tajnych depesz ambasadorów US. Do walki w obronie WikiLeaks włączyli się bowiem “anonimowi” z 4Chan (tej grupy raczej nikomu nie trzeba przedstawiać, o jej działaniach było już bardzo głośno w internecie w przeszłości). Celem ich ataków ma [...]
Czytaj całość na Antyweb.pl
Czytaj całość na Antyweb.pl