Google+ miał być facebook-killerem, społecznościowym spoiwem wszystkie serwisów Google’a i narzędziem wykorzystującym cały internetowy potencjał kalifornijskiego giganta. Wyszło jak wyszło – początkowo dało się zaobserwować dynamiczny wzrost, potem entuzjazm nieco ostygł i plan zrzucenia z strony wielkiego, małego „f” musi poczekać. Google jednak nie przebiera w środkach i...
Czytaj całość na Antyweb.pl
Czytaj całość na Antyweb.pl